*Oczami Harry'ego*
-Ja...ja ..tak jestem jego dziewczyną- Uśmiechnęłam się sztucznie.
-Wow.. Styles ale żeś się dorobił- Louis też się uśmiechnął.
-Tessa ja jestem Louis, ten z czarnymi włosami to Zayn, blondyn to Niall, a ten co stoi przy ścianie to Liam.
-Umm cześć..-Powiedziała cicho i niepewnie.
-Nie bój się- Szepnąłem jej na ucho.
-Wal się, wychodzę stąd- Odpowiedziała mi i próbowała wyjść, ale zatrzymałem ją.
-Nigdzie nie idziesz! Zostajesz tu czy ci się to podoba czy nie!- Warknąłem na nią a chłopaki cicho zachichotali.
-No Hazz widać, że trzymasz ją krótko- Zaśmiał się Niall.
-Nie słucha się mnie więc co mam robić, ale i tak w domu czeka ją kara- Tessa popatrzyła na mnie lekko przerażona.
-Jaka kara?- Spytała się mnie.
-Dowiesz się w domu, koniec gadania- Syknąłem w jej stronę.
-Chłopaki zajmijcie się Tessą, weźcie ją stąd, muszę pogadać sam z Lou- Powiedziałem do Liam'a, Niall'a i Zayn'a.
-Nie... Harry ja nie chcę z nimi zostać- Powiedziała do mnie.
-Ty nie masz tu nic do gadania..idźcie- Powiedziałem.
Chłopaki zabrali Tes, strasznie im się wyrywała i krzyczała moje imię, ale nie przejąłem się tym. Zacząłem gadać z Louis'em o nadchodzącym napadzie.
*Oczami Tessy*
Ci debile zaciągnęli mnie do jakiegoś małego pomieszczenia, byłam cholernie wkurwiona na Harry'ego. Bałam się że po pierwsze ci chłopaki mogą mi coś zrobić a po drugie, że mam klaustrofobie. Najbardziej obawiałam się że dostanę ataku.
-No skarbie- Powiedział Zayn-
-Nie ma Harry'ego, więc się nie dowie. Teraz się zabawimy- Dokończył i spojrzał na mnie z chytrym uśmieszkiem.
-C...co?- Zapytałam zdezorientowana-
-W...wypuście mnie mam klaustrofobie- Zaszkliły mi się oczy.
-O nie, nie, nie. Nigdzie cie nie wypuścimy słońce- Powiedział Liam i pokazał coś Zayn'owi, a ten podszedł do drzwi i zamknął je na klucz.
-Błagam zostawcie mnie! Wypuście!- Rozpłakałam się.
-Nie i przestań się buntować teraz my rządzimy!
Zayn podszedł do mnie i zaczął ściągać bluzkę, która po chwili wylądowała na ziemi. Liam przyglądał się temu przez chwilę, a potem sam zaczął mnie rozbierać.
-Mała ale masz ciało- Powiedział z zachwytem Zayn oblizując usta.
-Zostawcie mnie! Puszczajcie! Harry! Harry pomocy!
-Cicho mała- Liam warknął tuż przy moim uchu.
Związali mi ręce i nie mogłam przez ich uścisk się ruszać. Położyli mnie na jakimś ohydnym starym łóżku.
-Harry pomocy- Powiedziałam cicho.
Jednak nikt tego nie usłyszał. Nie wiedziałam co robić. Zayn zaczął całować mnie po brzuchu, aż dostałam ciarek. Liam stał obok i przygryzał wargę. Podnieca go to?. Zaczęłam krzyczeć myśląc że może ktoś mnie usłyszy, a do tego moja choroba dała się we znaki. Z ciągnęli mi stanik i spodnie. Byłam w samych majtkach. Nie mogłam się w żaden sposób zakryć. Coraz bardziej płakałam. Nagle Zayn włożył swoją rękę pod moje majtki. O nie tylko nie to.....
-Harry!- Zaczęłam krzyczeć chyba najgłośniej jak potrafię.
Kurwa ten pokój jest dźwiękoszczelny czy co?
-Harry! Harry pomóż mi błagam!- Liam zakrył mi usta dłonią.
-Gotowa?- Zapytał Zayn, był w samych bokserkach tak samo jak Liam. Nie odpowiedziałam tylko krzyczałam jeszcze głośniej co trochę utrudniała mi ręka Liam'a. Ten debil włożył we mnie palca. Boli... Ugryzłam Liam'a w rękę i wydarłam się.
-Harryyy!!!- To naprawdę bolało, a on zaczął ruszać we mnie swoim palcem.
*Oczami Harry'ego*
Usłyszałem przyciszony krzyk który należał do Tessy. Wymieniłem zdziwione spojrzenie z Lou i szybko pobiegliśmy do pokoju do którego chłopaki zabrali Tessę. Wbiegliśmy tam i co zobaczyłem?.....
_________________________________________________________________________________
Hejka kolejny rozdział już jest! Sorry, że jest taki krótki ale następne rozdziały są już o wiele dłuższe. Spodziewajcie się, że rozdziały dodawane będą właśnie w takich odstępach czasowych jak dodawane są teraz. Przepraszamy ale nie mamy przez szkołę dużo czasu ;( To takie powiadomienie..
Wow no cóż ten rozdział jest hmmm. Trudno określić. Czekam na next i zapraszam do siebie hushhushfanfiction.blogspot.com
OdpowiedzUsuń@love_hariana
extra
OdpowiedzUsuńWOW! :D Jezu nie wytrzymam do następnego!! :***
OdpowiedzUsuń